poniedziałek, 12 kwietnia 2010

O naszych okupantach

OkładkaCzy Polska może być państwem świeckim? Historia ostatnich trzech dekad nie upoważnia na pierwszy rzut oka do optymizmu. Od początku lat 80. stopniowo umacnia się nad Wisłą polityczna potęga Kościoła katolickiego. Zmieniają się systemy, odchodzą ekipy rządzące, a wpływ Kościoła na polskie instytucje publiczne, prawo i polityczne elity władzy stale rośnie. Z trudnych lat 80., kiedy zmuszony był balansować między obozem władzy a ruchem „Solidarności”, Kościół wyszedł wzmocniony nie tylko symbolicznie. Sieć parafialna zagęszczała się wówczas dzięki wznoszonym masowo kościołom. „Po co buduje się tyle kościołów?” – głosił dowcip z epoki. – „Żeby ludzie mieli gdzie się modlić o mieszkania”. Kapitalistyczna transformacja lat 90. przyniosła Kościołowi między innymi wpływ na kształt ustaw, na politykę edukacyjną i medialną, konkordat oraz uznanie coraz dalej posuniętych rewindykacji majątkowych. Znaczenie hierarchii kościelnej wzrosło przy okazji wstępowania Polski do Unii Europejskiej, kiedy wśród politycznych elit zapanował konsensus, że błogosławieństwo episkopatu jest do akcesji koniecznie potrzebne. Także po akcesji Kościół odnalazł się znakomicie, obsadzając się w roli gwaranta polskiej odrębności i tożsamości we wspólnej Europie. Umocnił się przy okazji śmierci papieża. Skorzystał z kulturowych wojen toczonych przez Prawo i Sprawiedliwość. Zyskuje na prowadzonej przez Platformę Obywatelską „polityce miłości”, którą cechuje unikanie politycznych kontrowersji – czyli przede wszystkim niedrażnienie biskupów.

W potocznym odczuciu dominacja Kościoła nie jest niczym dziwnym. Zarówno ci, którzy dominację Kościoła w życiu publicznym uważają za pożądaną, jak i spora część jej przeciwników, wydają się zgadzać ze „zdroworozsądkową” diagnozą, że polskie społeczeństwo jest w swej masie konserwatywne i przywiązane do tradycji. A jeśli tak, to nic dziwnego, że to Kościół ma klucz do duszy tego społeczeństwa.

Co jednak, jeśli jest odwrotnie? Jeśli owe podręczne wyjaśnienia status quo i recepty na jego naprawę same są częścią naszego problemu?
- zastanawiam się w tekście Jak zdobyć milczącą większość, będącym posłowiem do publikacji Fundacji im. Heinricha Bölla pt. Kościół, państwo i polityka płci.

Książka zawiera również m.in. teksty Agnieszki Graff, Magdaleny Środy, Anny Zawadzkiej, Macieja Gduli, Izy Desperak, Joanny Tomaszewskiej... Zapraszam do lektury!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...